Trenuję rano, więc bałem się jak to wyjdzie przy 16/8. Makro jest na etykiecie, da się sensownie rozplanować. Energię mam stabilną, żadnych zjazdów cukru. Dostawa Mokotów zwykle ~5:20, zawsze pod drzwi. Ze „szklarni” to jedyne co bym poprawił: jednego dnia nocna owsianka była dla mnie za słodka.